Miron Białoszewski
* Ballady peryferyjne *
Wsiadajcie, madonny
Do bryk sześciokonnych
Konie wiszą kopytami
One w brykach na postoju
Każda bryka malowana
I trzy są końskie maści:
Drgnęły madonny
I orszak konny
Ruszył z kopyta.
Lata dookoła
Gramofonowa
Płyta,
Taka
Migają w krąg anglezy grzyw
I lambrekiny siodeł,
I gorejące wzory bryk
Kwiecisto-laurkowe.
A w każdej bryce vis à vis
Madonna i madonna
W nieodmienionej pozie tkwi
Od dziecka odchylona
— białe konie
— bryka
— czarne konie
— bryka
— rude konie
— bryka
Magnifikat!
A one w Leonardach min,
W obrotach Rafaela,
W okrągłych ogniach, w klatkach z lin,
W przedmieściach i niedzielach.
I w każdej bryce vis à vis
Madonna i madonna.
I nie wiadomo, która śpi,
A która jest natchniona
— szóstka koni
— one
— szóstka koni
— one
— szóstka koni
— one
Zakręcone!
I coraz wolniej karuzela
Puszcza refren
I peryfe
wymieniają
— — — — — — — —
Wsiadajcie