Emanuel Schlechter
 
 
Nie mogę pojąć…
Pomóż mi
I powiedz w czem twój urok tkwi
W twoich oczach?…
W twoich ustach?…
Bo nie wiem nic…
I myślę nocą, myślę dniem
Czy nie są złudą, nie są snem:
Twoje oczy?…
Twoje usta?…
I uśmiech lic?…
Coś się ze mną stało.
Jestem inny, niż zawsze
Jedno wiem, że los cię zesłał najłaskawszy…
 
Pokochaj mnie, pokochaj mnie
W twe ręce los mój składam i życie me.
Bo co tutaj kryć
Nie mogę bez ciebie żyć!…
Odkąd ciebie znam…
Przykułaś mnie, związałaś mnie
Na całe życie tak rozkochałaś mnie
Że nikt naszych dróg
Rozdzielić nie będzie mógł!…
Przed nami tyle lat… i dni…
I nocy złotych… i gwiazd…
I ja… i ty…
I nikt, i nikt oprócz nas…
Pokochaj mnie, jak ciebie ja
Bo jeśli los połączył pewnego dnia
I ciebie, i mnie
To znaczy, że los tak chce!
 
 
Nie mogę pojąć, pomóż mi
I powiedz czemu słońce lśni
Tak radośniej…
Tak goręcej…
Od kilku dni…
I powiedz mi, jeżeli wiesz
Dlaczego kwiaty pachną też
Jakoś piękniej!…
Jakoś więcej…
Wytłumacz mi…
Noc dziś taka jasna
A powinno być ciemno…
Ach, już wiem…
To świt dziś prosi razem ze mną:
 
Pokochaj mnie, pokochaj mnie
W twe ręce los mój składam i życie me.
Bo co tutaj kryć
Nie mogę bez ciebie żyć!…
Odkąd ciebie znam…
Przykułaś mnie, związałaś mnie
Na całe życie tak rozkochałaś mnie
Że nikt naszych dróg
Rozdzielić nie będzie mógł!…
Przed nami tyle lat… i dni…
I nocy złotych… i gwiazd…
I ja… i ty…
I nikt, i nikt oprócz nas…
Pokochaj mnie, jak ciebie ja
Bo jeśli los połączył pewnego dnia
I ciebie, i mnie
To znaczy, że los tak chce!